Nareszcie odwiedził mnie mały Wiktorek:)
Razem z rodzicami byłam na fajowym placu zabaw!!!
A w niedzielę poszliśmy na spacerek na "Młynek"
Mogłam troszkę podreptać po trawce:)
A mówią,że nie lubię czapek:)))
Na majówkę pojechaliśmy na wieś do cioci Beaty i wujka Kuby.
No i oczywiście było super!!!
Pierwszy raz widziałam taką górę piachu i mogłam się w nim bawić
(mama mówiła,że taka brudna jeszcze nigdy nie byłam,ale ja myślę, że
powinna się zacząć przyzwyczajać:)))
Uwielbiam trawkę, kwiatki, robaczki... jupi!!!
Szkoda,że pogoda była taka zmienna,ale i tak świetnie się bawiłam:)
A tyle tam ciekawych nowości:kurki, króliczki, piesek....
A króliczki nawet sama karmiłam (no z tatusiem:)